Jolanta Kwaśniewska półtora roku temu zabłysnęła w Pytaniu na śniadanie radami dla polskich emerytów, by inwestowali w lokaty i wyjeżdżali na narty do Szwajcarii, tak jak ona z mężem. Wyjaśniała to wszystko w markowej kreacji, na którą wydała około 20 tysięcy złotych.
Widocznie jeszcze wtedy nie zdawała sobie sprawy z tego, że życie przeciętnego seniora w Polsce odbiega nieco od warunków, do których przywykła będąc przyjaciółką Kulczyków.
Na szczęście trochę się od tego czasu podszkoliła. W nowym wywiadzie dla Gali, w którym ogłosiła, że "chce się pięknie zestarzeć", chwali się, że już wie, ile wynosi średnia emerytura w Polsce.
Bez odkładania pieniędzy na te trudne lata (a średnia emerytura w Polsce to 1700 zł), po opłaceniu wszystkich świadczeń, na życie zostaje zaledwie kilkaset złotych - tłumaczy. Sytuacja kobiet jest trudniejsza także z tego względu, że często po urodzeniu dziecka nie wracają na rynek pracy. Zostają bez emerytur, bez wsparcia partnera, żyją dłużej i często są zdane tylko na siebie. Nie mają pieniędzy na leki, nie mówiąc już o pójściu prywatnie do lekarza, wyjeździe do sanatorium czy kupieniu sobie nowej pary butów. Opowiem, o czymś, co mną wstrząsnęło. W zeszłym roku w kinie Muranów były prezentowane film i była tam taka wzruszająca etiuda, zrobiona przez pana, który opowiada o tym, że w sklepie mięsnym prosi o skrawki wędlin dla swojego pieska, bo wstydzi się powiedzieć, że kupuje je dla siebie. Każdy może powiedzieć: "Co ta Kwaśniewska wie na temat starości i problemów emerytów?". W moim życiu ten temat pojawił się, gdy przechodziłam przez umieranie mojego taty. To były dla mnie traumatyczne doświadczenia.
Z tematu biednych emerytów płynnie przechodzi do swoich zainteresowań - mody:
Mimo to jakoś nie wygląda na to, by, nawet po zapoznaniu się z warunkami życia emerytów w Polsce, wyciągnęła z tego jakieś dalej idące wnioski. Nadal uważa, że dobre ubrania każdemu poprawią samopoczucie. Problem, jej zdaniem, leży tylko w zbyt wąskiej ofercie.
Kto powiedział, że projektanci mody mają za nami nie nadążać? - zastanawia się w Gali. Dlatego chciałabym zaapelować: szyjcie rzeczy dla każdej grupy wiekowej. Chcę czuć się komfortowo i odpowiednio do mojego wieku. Bieganie po sieciówkach już mnie nie kręci. Nasza Fundacja zwraca uwagę właśnie na takie, z pozoru nieistotne obszary wykluczenia starszych kobiet. Bardzo często nie ma wśród młodych osób przyzwolenia na to, by starsze osoby podążały za obecną modą, nawet jeśli mają odpowiednią sylwetkę.
Przy okazji zapewnia, że była szczęśliwa również gdy była młoda i biedna:
Mieliśmy puste mieszkanie, na podłodze płytki PCV, sznurek, na którym wisiały nasze rzeczy, zamiast szafy i dwa materace na podłodze - wspomina. Kiedy udało nam się kupić meble ogrodowe, to byliśmy tak szczęśliwi, że od razu wyprawiliśmy przyjęcie dla przyjaciół. Robiłam kalmary a la flaczki i szyszki z płatków owsianych. Żeby Ola miała coś słodkiego, odparowywałam słodzone mleko zagęszczane. To była namiastka krówek.
Czyli Ola też poznała smak biedy. Na szczęście teraz nie ma już takich zmartwień. Rok temu wyznała: Marzy mi się podróż dookoła świata, tak banalnie. Można sobie zorganizować podróż dookoła świata w etapach i staram się to po prostu robić.
Tak po prostu.
Przy okazji, przypomniały nam się problemy Dominiki "nie boję się biedy" Kulczyk: