Giorgio Armani, który w tym roku w lipcu skończy 81 lat, swoje imperium modowe stworzył razem z nieżyjącym już partnerem Sergio Galeottim. W 2001 roku udzielił wywiadu, w którym zapytany, co było jego największą porażką w życiu, odpowiedział, że "niemoc zatrzymania śmierci swojego partnera". Pomimo, że projektant wspiera wiele akcji promujących równouprawnienie dla homoseksualistów i od wielu lat nie ukrywa własnej orientacji, to często krytycznie wypowiada się na temat gejów.
Nie lubię zbyt umięśnionych facetów. Nigdy nie należy przesadzać z siłownią. Lubię wysportowanych mężczyzn, którzy są świadomi swojego ciała, ale nie używają mięśni często. Nie przepadam także z modelami. Dla mnie są za chudzi – powiedział Armani w rozmowie z The Sunday Times.
Najbardziej jednak drążnia mnie ci zmanierowani, wystrojeni homoseksualiści. Kiedy homoseksualizm jest posunięty do ekstremum i ktoś pokazuje "ach wiesz jestem homoseksualistą" to mi to zupełnie nie odpowiada. Geje też powinni być męscy – dodał.