Można by się spodziewać, że Agnieszka Kaczorowska i Edyta Herbuś polubią się. W końcu tak wiele je łączy: obie trenują taniec towarzyski, odnosząc na tym polu spore sukcesy, doświadczenie w rolach serialowych oraz dużo starszych partnerów, z którymi "odczuwają świat głębiej".
Jednak, jak ujawnia Fakt, Edyta nie cierpi Agnieszki i ciągle się z niej wyśmiewa. Ostatnio tancerka pojawiła się w Klanie w epizodycznej roli i atmosfera od razu zrobiła się napięta.
Ona nie potrafi ukryć swojego braku sympatii do Kaczorowskiej. Wciąż się z niej śmieje - ujawnia znajomy Herbuś. Edyta uważa się za prawdziwą artystkę, a Kaczorowską traktuje jako celebrytkę i beztalencie. Nie potrafi się pogodzić z jej popularnością.
Jak przypomina tabloid, Herbuś uważa się za artystkę trochę jednak na wyrost.
Sama nie ma wykształcenia aktorskiego. W show biznesie znalazła się dzięki swoim umiejętnościom tanecznym, a nowe role dostaje obecnie głównie u swojego partnera, dyrektora artystycznego Opery Narodowej Mariusza Trelińskiego - podkreśla tabloid. Może więc trochę przesadza?
Cóż, z pewnością może czuć się nieco zagrożona. Edyta zaczynała bowiem dokładnie tak samo, a Agnieszka wydaje się być jeszcze bardziej zdeterminowana, niż jej starsza koleżanka.