Festiwal w Opolu to najlepsza okazja dla fanów, żeby zobaczyć i posłuchać swoich idoli na żywo. Doda i jej zespół Virgin, laureaci nagrody w kategorii pop, nie wysilili się jednak – w piątek, po odebraniu nagrody, zespół wystąpił z playbacku. Wokal Dody leciał z taśmy, a ona sama robiła to, co robią pięcioletnie dzieci przed lustrem – ruszała ustami do słów piosenki. Nie spodobało się to fanom, którzy zapłacili nawet po 100 zł za bilet wstępu – z widowni dało się słyszeć jęki zawodu.
Nienawidzę playbacków. Absolutnie powinno się śpiewać na żywo podczas takich koncertów – powiedziała inna wokalistka Urszula. Ona dwukrotnie zaśpiewała na żywo
Jestem zwolennikiem playbacku, bo TVP wcale nie potrafi zapewnić odpowiedniej jakości dźwięku, gdy śpiewa się na żywo – bronił zespołu Virgin menedżer Maciej Durczak. Kiedy jednak po piątkowym wieczorze TVP zarządziła, że nie ma mowy o playbacku (z wyjątkiem zespołu Blue Cafe), Doda była wyraźnie wściekła. Nigdy w życiu nie wyobrażałam sobie tak absurdalnego festiwalu – powiedziała. Jej menedżer też miał za złe, że na występ z puszki pozwolono Blue Cafe – nie zapominajmy jednak, że lider zespołu przeżywa ostatnio bardzo mocno wypadek swojej byłej dziewczyny Moniki Kuszyńskiej z Varius Manx i może obawiał się, że jego zdenerwowanie odbije się negatywnie na występie.
To zresztą nie jedyny nieładny gest Dody. Kiedy Krzysztof Skiba, prowadzący sobotni koncert w Opolu powiedział: Doda bez problemu wygrałaby w miss mokrego podkoszulka, wokalistka niewiele myśląc pokazała mu środkowy palec.
Dorota nie powinna się obrażać. Jej biust widzieli już wszyscy w kraju – zarówno dzięki zdjęciom w magazynach dla panów, jak i na amatorskich filmikach, które ona i Radek Majdan udostępniali w sieci za drobną opłatą.
A skoro mowa o Radku – dzisiejszy Fakt uprzejmie zauważył, że piłkarz łysieje. Jak pisze gazeta: Całe Opole huczało od plotek o... fryzurze Radka Majdana. Jak to dobrze, że Opole nie ma innych zmartwień...