Jeżeli ktoś myślał, że czasy "malowania trawy na zielono" minęły, niech się przygotuje na powrót do przeszłości. Sztab Bronisława Komorowskiego zorganizował bowiem pod Inowrocławiem przedstawienie mogące kojarzyć się z czasami PRL-u.
Pięć lat temu w trakcie kampanii wyborczej prezydent obiecał, że powstanie obwodnica wokół Inowrocławia. Postanowił, że starając się o reelekcję wystąpi na tle zaawansowanych prac budowlanych, chwaląc się osiągnięciem i zapowiadając nowe inwestycje. Problem w tym, że o żadnej budowie obwodnicy nikt nie słyszał...
A przynajmniej dnia przed przyjazdem Komorowskiego, gdyż w poniedziałek ok. godziny 15:00 w Jacewie pod Inowrocławiem nagle pojawiły się koparki, które zaaranżowały coś na kształt robót budowlanych. Na przygotowanym w ten sposób terenie pojawił się dzisiaj Komorowski w towarzystwie prezydenta Inowrocławia. Przyjechali też dziennikarze wspierających go największych stacji telewizyjnych, którzy nakręcili na miejscu materiał filmowy.
Niestety, w serwisach informacyjnych nie będzie widać tego, że pół godziny po wizycie prezydentów maszyny budowlane po kolei zaczęły opuszczać teren. Oburzeni świadkowie zdarzenia przedstawiają swoją relację w sieci:
Jeszcze w dniu wczorajszym teren widoczny na filmie był nietknięty! Dokładnie o godzinie 15:00, 20.04.2015 wjechał tam ciężki sprzęt, który trochę poudawał. Dziś gdy byłem na wystąpieniu Bronka działo się to co na filmiku! Pojazdy jeździły od lewej do prawej i z jednej kupki na drugą kupkę przerzucały żwir i piasek. Do tego walec jeździł do przodu i do tyłu po jednej linii.
O sprawę przedstawicieli sztabu Komorowskiego zapytali dziennikarze Wirtualnej Polski. Działacze umywają ręce od odpowiedzialności:
My odpowiadamy za spotkanie, ale nie za to, co dzieje się na budowie i ile jest koparek - tłumaczy się Jakub Rutnicki. To sprawa wykonawcy inwestycji.
Wykonawcą jest firma Mirbud, której przedstawiciel, Michał Michałowski, stwierdził, że budowa ruszy... dopiero za 2-3 miesiące. Utrzymuje również, że nagły i krótkotrwały ruch na pustym terenie... nie miał nic wspólnego z wizytą prezydenta.
W poniedziałek wjechały tam ciężarówki, ale nie z powodu wizyty pana prezydenta, tylko żeby prowadzić prace ziemne – przekonuje Michałowski. Budowa ruszy pełna parą za 2-3 miesiące.