Joanna Brodzik niejednokrotnie wspominała, że okres dorastania był dla niej bardzo traumatyczny. Nie była zbyt atrakcyjną nastolatką i nie wyobrażała sobie, że kiedyś zostanie gwiazdą. Przełom nastąpił, kiedy pojawiła się w serialu Kasia i Tomek jako blondynka, jednak to sesja z Cannes z 1998 roku budzi dzisiaj najwięcej emocji... Zobacz: SUTKI BRODZIK w Cannes 15 lat temu! TAK ZACZYNAŁA! (FOTO)
42-letnia dzisiaj aktorka pojawiła się właśnie na okładce nowego numeru Pani. W wywiadzie wyznała, że przez swój wygląd przez długi czas była mylona z chłopcem:
Przez większość dzieciństwa miałam ciemny wąsik i strzyżono mnie na krótko, więc wszyscy mówili do mnie "chłopczyku". Aż nagle, bo w ciągu roku, zmieniłam się w kogoś, kto wyglądał jak nauczycielka moich koleżanek. Byłam od nich o głowę wyższa, a mój świeżo urośnięty biust znalazł się na wysokości ich oczu - wspomina Brodzik i dodaje, że dopiero po urodzeniu synów i przekroczeniu 40-tki poczuła się komfortowo:
Dopiero dzisiaj, stojąc przed lustrem, mogę sobie powiedzieć: "Jest ekstra". Warto było czekać te czterdzieści lat. Wewnętrzny spokój to niesamowity bonus wieku średniego. Jestem ze sobą na bardzo dobrej stopie zarówno jeśli chodzi o ciało, jak i o to, co dzieje się w mojej głowie. To się chyba nazywa dojrzałością.
Przypomnijmy zdjęcie Joanny "z ciemnym wąsikiem", jeszcze z czasów liceum: