Radni Opola zdecydowali kilka dni temu o nadaniu tytułu honorowego obywatela miasta Danielowi Olbrychskiemu. W Radzie Miasta, gdzie większość ma Platforma Obywatelska, doszło jednak do rozłamu - politycy Prawa i Sprawiedliwości sprzeciwili się tej decyzji i postanowili zbojkotować głosowanie. Jak argumentują, poglądy polityczne i wypowiedzi Olbrychskiego wykluczają wyróżnienie go w taki sposób.
Można się natknąć na wiele kontrowersyjnych wypowiedzi pana Olbrychskiego, które pokazują, że nie odnosi się on z należytym szacunkiem do osób, które mają odmienne poglądy - mówił w debacie przed głosowaniem Sławomir Batko, przewodniczący klubu PiS.
Z kolei opozycyjni do rządzącej PO radni z Klubu Radnych Andrzeja Wiśniewskiego nazywają go "aktorem PRL-owskim".
Wszelkie wypowiedzi pana Olbrychskiego na temat polityki mocno ingerują w konflikty PO-PiS, prawica-lewica i dzielą scenę polityczną - mówi Marcin Rol. Także przeszłość, kiedy na pierwszomajowych pochodach wysławiał Gierka, powoduje, że nie będę podejmował się głosowania nad człowiekiem, który był ulubieńcem nomenklatury politycznej.
Krystyna Demska-Olbrychska, żona i menedżerka Olbrychskiego komentuje w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że taka reakcja polityków jej nie dziwi.
Bardzo się z tego oboje cieszymy, to ogromne wyróżnienie. Wojenka jest zawsze, bo przecież wiadomo, że Daniel ma swoje, określone poglądy społeczne, na temat kultury i polityki krajowej oraz międzynarodowej. Protesty mnie zatem nie zdziwiły. Wiem, że był pewien sprzeciw kilku radnych PiS, ale w końcu zostali oni jednak przegłosowani. Mnie kompletnie nie dziwi, bo tak wygląda cała Polska - mówi Demska-Olbrychska. Nie mam wątpliwości, im się nie może to podobać, ponieważ oboje uważamy tę partię za szkodliwą i dajemy temu wyraz publicznie bardzo często. Jesteśmy zwolennikami i sympatykami prezydenta Komorowskiego i jesteśmy sympatykami Platformy. Uważamy, że wszystko idzie w dobrym kierunku i wbrew temu, co mówią koledzy z PiS-u, Polska kwitnie, a nie upada.
Zobacz też: Prawicowy portal atakuje Olbrychskiego. "MENDA!"