Do dziś nie wiadomo w zasadzie, co takiego zaszło między Katarzyną Figurą a jej mężem, Kaiem Schoenhalsem. Aktorka pojawiła się z nim w kilku okładkowych sesjach, w mediach chętnie opowiadała o małżeńskim i rodzinnym szczęściu. Mimo to we wrześniu 2012 ogłosiła całej Polsce - najpierw w wywiadzie dla Vivy, później na kanapie u Tomasza Lisa - że Schoenhals znęcał się nad nią i ich dwiema córkami.
Z upływem czasu wersja Figury zaczęła stawać się coraz mniej wiarygodna, nie udało się jej również dowieść przed sądem, że jej mąż jest tyranem i damskim bokserem. W styczniu Kai pojawił się w Dzień Dobry TVN, gdzie opowiedział o dalszych losach całej sprawy. Powołał się również na orzeczenie prokuratury, zgodnie z którym nie dopuścił się znęcania nad żoną i dziećmi. Zobacz: Mąż Figury przerywa milczenie: "NIGDY NIE ZNĘCAŁEM SIĘ nad żoną i dziećmi! NIE PODNIOSŁEM NA NIE RĘKI!"
Koko i Kashmir mieszkają teraz z mamą w Trójmieście, gdzie często można zobaczyć je razem. Widać, że Figura jest bardzo zżyta z córkami, spędza z nimi sporo czasu, zawożąc i odbierając ze szkoły, robiąc zakupy czy chodząc na spacery.
Miejmy nadzieję, że dziewczynki nie obejrzą nigdy tego, co ich mama mówiła o ich tacie u Lisa. Pranie publicznie takich brudów nigdy nie kończy się dobrze dla dzieci.