Maraton w Holandii, który odbył się dwa tygodnie temu, okazał się niefortunny dla Tomasza Lisa. Dziennikarz tym razem chyba przecenił swoje możliwości i zasłabł w trakcie rywalizacji. Jego stan był na tyle poważny, że za granicą zrobiono mu badania, przez co nie wrócił na nagranie swojego poniedziałkowego programu. Najbardziej zmartwiona była jego żona. Przypomnijmy: "Hania BYŁA PRZERAŻONA. Dopilnuje, żeby Tomek zadbał o zdrowie"
Wygląda na to, że Hania zabroniła dziennikarzowi startu we wczorajszym maratonie w Warszawie. Owszem, Tomasz Lis wziął w nim udział, ale tylko stojąc wzdłuż trasy i rozdając biegaczom wodę.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.