Adam Kraśko nie zwyciężył wprawdzie w programie Celebrity Splash, a nawet nie dostał się do finału, jednak nie traci dobrego humoru. Trudno mu się dziwić. Polsat już mu obiecał, że najbliższą jesień spędzi na parkiecie Tańca z gwiazdami. Czekając na ostateczną ofertę finansową, Adam przypomniał sobie, że jest rolnikiem. Jak tłumaczy dziś w tygodniku Twoje Imperium, musi wreszcie znaleźć czas, żeby zajrzeć do swojego gospodarstwa.
Przede wszystkim muszę się wreszcie zająć pracą na roli - mówi w wywiadzie. Ale zawodowo widzę się w show biznesie. Związałem się z zespołem XFort, z którym śpiewam kilka piosenek. Ale mam także gościnne występy z Weekendem. Dodatkowo dostaję propozycje prowadzenia imprez i konferansjerki. Może zatem pobędę sobie trochę celebrytą, bo w sumie czemu nie.
Kraśko zapewnia jednak skromnie, że nie czuje się jeszcze gwiazdą.
Nie sądzę, bym pasował do tego określenia. Tak można powiedzieć o pani Beacie Tyszkiewicz lub o panu Danielu Olbrychskim. Ja zaś jestem człowiekiem znikąd, który właśnie ma swoje 5 minut - tłumaczy w tabloidzie. Ale mam nadzieję, że z czasem uda mi się zasłużyć na szacunek i zaufanie ludzi.