Maja "teraz pożądam miłości" Sablewska skutecznie udowadnia, że nic tak dobrze nie sprzedaje się w show biznesie jak "metamorfozy". Odmieniona była menedżerka gwiazd, której "dieta zmieniła rysy twarzy" i rozmiar ust, jest obecnie specjalistką od zmiany wizerunku. Celebrytka w tym roku kończy 35 lat. Uznała, że to ostatni moment na pokazanie się nago i sesję dla Playboya.
Sablewska chwali się, że osobiście dopilnowała końcowego efektu sesji. Zapewnia, że bardzo zależało jej na naturalnym wyglądzie. Ponoć nie chciała mieć "gumowej skóry" i "wyglądać jak lalka".
Uwierz mi, brakuje mi jeszcze do tego, jak chciałabym siebie widzieć, ale to chyba wynika z tego, że jak każda kobieta mam kompleksy i tyle - powiedziała celebrytka w wywiadzie z Robertem Patoletą.
Muszę ci powiedzieć, że sama wyretuszowałam swoje zdjęcia - dodała. W sensie nie ja własnymi rękoma, tylko sama za to zapłaciłam, żeby nie przesadzić, żebym nie miała gumowej skóry, żebym nie wyglądała jak lalka i po to, żeby jak gdzieś jest czegoś więcej, więcej zostało. A tam, gdzie jest mniej, to niech też zostanie.