Owen Wilson walczy z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu. W sierpniu aktor był w głębokiej depresji, próbował nawet popełnić samobójstwo. Później były chłopak Kate Hudson starał się uporać ze swoimi problemami, jednak nie zgodził się na odwyk. Skorzystał za to z pomocy specjalnego "opiekuna", który przez kilka tygodni pilnował go 24 godziny na dobę. Teraz jego bliscy boją się, że aktor znów zaczął brać narkotyki.
17 stycznia Wilson pojawił się w sklepie z akcesoriami dla palaczy Green House Smoke w kalifornijskiej miejscowości Venice. Świadkowie twierdzą, że to nie była przypadkowa wizyta:
Owen przyszedł do sklepu. Był bardzo uprzejmy. Spedził tam 20 minut, oglądając fajki wodne służące do palenia marihuany. Kupił jedną z nich - wydał na nią prawie 300 dolarów! Wyraźnie się martwił, że ktoś może go zobaczyć, kiedy będzie ją wynosił ze sklepu. Schował się więc za furgonetką dostawczą FedExu i tkwił tam dobrą chwilę, po czym błyskawicznie pomknął do swojego samochodu.
Po śmierci Heatha Ledgera, rodzina Wilsona wpadła w panikę. Starają się zmusić aktora do leczenia, jednak ich wysiłki nie przynoszą żadnych rezultatów.