Kristen Stewart stała się sławna dzięki roli w filmowej wersji sagi Zmierzch i głośnemu romansowi z Robertem Pattinsonem. Ich związek rozpadł się, gdy celebrytka zdradziła go z reżyserem Rupertem Sandersem. Biorąc pod uwagę jej karierę jako bohaterki pierwszych stron kolorowych czasopism aż trudno uwierzyć, że ma dopiero... 25 lat.
- urodziny okazały się dla Kristen okazją do podsumowania pewnego etapu w karierze. Została zaproszona jako bohaterka numeru do brytyjskiego wydania Haper's Bazaar, które będzie miało premierę jutro. Na okładce wystąpiła w bardzo dziewczęcej stylizacji.
Stewart udzieliła też obszernego wywiadu dla magazynu, w którym żali się na swoją popularność. Nie wspomina jednak o pieniądzach, które dzięki niej zarobiła.
Sława to najgorsza rzecz na świecie! - ogłasza Stewart. Zwłaszcza, że jest bezcelowa. Ludzie mówią: "Chcę być sławny!" Dlaczego? "Wtedy nie musisz nic robić!".
Aktorka przyznała także, że zainteresowanie mediów sprawiało, że poza planem filmowym była wciąż znerwicowana. To z tego powodu musiała się na chwilę wycofać z show biznesu.
Tak dużo ludzkiej energii, która we mnie uderzała, a potem ciągłe, krytyczne analizowanie mnie oczywiście sprawiły, że byłam bezbronna. Próby kontrolowania mnie sprawiają, że staję się nerwowa. Nie miałam pojęcia, co się zaraz wydarzy. Zatem to, co ludzie widzieli, to to, co się ze mną dzieje kiedy jestem przerażona. Moje ręce się pocą, kolana trzęsą. Nie wiem, czy wytrzymam stojąc w szpilkach. Oddycham ciężko, czuję mdłości. Kiedy staję się tak bardzo nerwowa, moje ciało wytwarza coś, co mnie uspokaja, ale wtedy staję się bardzo zmęczona. Zrobiłam krok w tył i odzyskałam trochę kontroli.