Jarosławowi Bieniukowi, życiowemu partnerowi Ani Przybylskiej turecki klub Antalyaspor przedłużył kontrakt. Aktorka nie jest tym ponoć zachwycona, bo chociaż zawsze mówiła, że rodzina zamieszka tam, gdzie Jarek dostanie propozycję pracy, gdziekolwiek to będzie, wyglądało na to, że zaczyna jej się podobać myśl o powrocie do Polski.
Zostają do 2009 roku - mówi kolega pary. Anka trochę posmutniała, bo choć dobrze jej się tam żyje, to jednak chciała już wrócić.
Tygodnik Świat i ludzie pisze, że Przybylska planowała budowę domu. Te plany będą musiały zaczekać i aktorka nadal będzie kursowała między Antalyą i Warszawą, żeby sprostać swoim obowiązkom zawodowym.
Ania zapowiedziała jednak, że kiedy ten kontrakt wygaśnie, od razu wracają do Polski - mówi jej znajomy.
Ponoć aktorce tak bardzo na tym zależy, że gdyby nawet Bieniuk miał problemy ze znalezieniem pracy w Polsce, Przybylska jest gotowa go utrzymywać, byle tylko więcej nie wyjeżdżać na tak długo.