Anna Wendzikowska, która w śniadaniowym show TVN zajmuje się popkulturą i często podkreśla, jak znanych i cenionych poznała artystów, zaliczyła kolejną wpadkę. Niedawno głośno było o tym, że nie wiedziała, kim był Jerzy Grotowski. Wprawdzie wiele osób usłyszało o tym nazwisku przy okazji tej afery, ale akurat ona powinna była je znać - chwali się w końcu, że skończyła teatrologię.
Wendzikowska zaliczyła właśnie kolejną "wpadkę" - zgodziła się przeprowadzić wywiad z... Charlesem Bukowskim, autorem Faktotum i zekranizowanej Ćmy barowej, w której główną rolę zagrał Mickey Rourke. Niestety, z wywiadem byłby pewien problem, ponieważ sławny pisarz zmarł 21 lat temu, w 1994 roku.
Wendzikowską udało się wkręcić dziennikarzom Rock Radia. Celebrytka natychmiast zgodziła się na złożoną przez nich propozycję przeprowadzenia wywiadu. Wyraźnie nie wiedziała, o kim mowa. Później, gdy zorientowała się, że śmieją się z niej w sieci, nadrobiła zaległości na Wikipedii i próbowała wybrnąć z wpadki, pisząc na Facebooku:
Wczesny poranek. Stoję w korku. Dzwoni telefon. Propozycja poprowadzenia spotkania z nieżyjącym od 21 lat pisarzem. Charlesem Bukowskim. Nie cenię zbytnio jego twórczości, ale jestem ciekawa tego spotkania. Zawsze otwarta na nowe wyzwania!!
Oczywiście nie każdy musi czytać książki, ale dziennikarka "zajmująca się popkulturą" mogłaby kojarzyć przynajmniej najpopularniejsze nazwiska. Widać, że nigdy jej to nie interesowało.