Przed Igrzyskami Olimpijskimi w Soczi rosyjskie władze wprowadziły nowe przepisy, mające na celu ściganie wszelkich objawów "promocji homoseksualizmu". Nie wiadomo do końca, co ma to znaczyć, jednak ustawa daje możliwość zakazywania i karania osób niewygodnych dla Kremla. Wzbudziła oczywiście sprzeciw międzynarodowych organizacji broniących praw człowieka.
Ostatnio na celowniku urzędników znalazła się... okładka ostatniej płyty U2, Songs of Innocence. We wrześniu 2014 zadebiutowała ona w sklepie Apple, a w ramach promocji znalazła się automatycznie na kontach wszystkich użytkowników iPhoneów. Przedstawia ona przytulających się ojców i syna, jednak członek rosyjskiej Dumy, Aleksander Starowoitow, widzi w niej "propagowanie homoseksualizmu wśród nieletnich". Sprawę zgłosił Prokuratorowi Generalnemu.
Podobnie jak wielu obywateli Federacji Rosyjskiej, jestem posiadaczem iPhone'a. W 2014 roku w moim telefonie znalazły się utwory zespołu U2, wraz z okładką albumu, na której widać dwóch mężczyzn manifestujących niestandardowe relacje seksualne - argumentował Starowoitow.
Okładka przedstawia perkusistę zespołu, Larry'ego Mullena przytulającego swojego 18-letniego syna, Elvisa.
Przypomnijmy, że wcześniej w Rosji problemy mieli również promotorzy trasy Lady GaGi i Conchity Wurst.