Wujek Britney Spears sprzedał brytyjskim tabloidom intymne szczegóły z życia słynnej bratanicy. William Spears - brat ojca gwiazdy - udzielił wywiadu magazynowi The Sun, w którym wyznał, że księżniczka pop zaczęła nadużywać alkoholu, kiedy miała zaledwie 13 lat! Rok później Spears sięgnęła po marihuanę, a na swoich osiemnastych urodzinach wciągnęła pierwszą kreskę kokainy. Podstarzały spawacz z Luizjany przyznał nawet, że brał udział w jednej z organizowanych przez Spears libacji:
Byłem świadkiem, jak Britney wciągnęła pierwszą kreskę kokainy na swojej osiemnastce. Impreza odbywała się w luksusowym apartamencie. Patrzyłem jak Brit świetnie się bawi, próbując wszystkiego po kolei. Piła alkohol i łykała ekstazy. Razem braliśmy kokę i paliliśmy trawkę.
Następnie troskliwy wujek dodaje:
Nie jestem jednym z tych obcych ludzi, którzy dla zysku twierdzą, że są bliskim przyjaciółmi rodziny Spearsów. Odwiedzałem ich codziennie, pomagając w domu i w pracy. Widziałem ich domowe dramaty… brak mi słów, aby opisać rzeczy, jakie się tam działy. Britney znam od dziecka i wiem, że teraz znajduje się w stanie zupełnego załamania nerwowego. Nie słucha rodziny, ani przyjaciół. Nikt nie może jej już pomóc.
Na koniec William stwierdza, że wszyscy, którzy myślą, że jego bratanica sięgnęła dna, bardzo się mylą. Następnie prorokuje tragiczny koniec gwiazdy pop, której pozostało już tylko jedno wyjście z szamba, w jakie sama się wpakowała - popełni samobójstwo.