Uzależnienie od zakupów i imprez doprowadziło Lindsay Lohan na skraj bankructwa. Borykająca się z nałogami gwiazdka wydała astronomiczne sumy na markowe ciuchy i luksusowe dodatki. Po Hollywood krążą legendy o tym, ile Lohan wydała na narkotyki, alkohol i imprezy. Zrozpaczeni menadżerowie aktorki zarządzili ścisły nadzór nad jej wydatkami. Pierwszy krok na drodze do zerwania z uzależnieniem od zakupów to wydzielony dzienny budżet. Lohan może wydać "zaledwie" 1000 dolarów dziennie.
Bliski przyjaciel Lindsay w wywiadzie dla amerykańskiej gazety powiedział, że "ona bardzo żałuje wyrzuconych w błoto pieniędzy" i "teraz musi poukładać sobie życie od nowa". Zdaje się, że znajomi i rodzina bardziej przejmują się zaistniałą kryzysową sytuacją niż sama Lohan. Przyzwyczajona do luksusów gwiazda nadal odwiedza najdroższe sklepy w Hollywood. Jeden ze świadków opisuje scenę, która dowodzi, jak trudno jej zerwać z nałogiem:
Lindsay wybrała dwie wieczorowe suknie i poprosiła, aby sprzedawczyni odłożyła je dla niej. Za nowe ciuchy zapłaci jutro, ponieważ już zdążyła przekroczyć przydzielone jej kieszonkowe.
Finansowe problemy Lindsay są na tyle poważne, że pożyczyła pieniądze od swojego byłego chłopaka - Steve-O. Parę dni wcześniej Lohan odrzuciła jego propozycję wspólnego spędzenia weekendu stwierdzając, że prezenter MTV "chce ją tylko zaciągnąć do łóżka". Mimo to Steve-O zlitował się i dał jej 10 tysięcy dolarów...