Początkowo jesienna edycja The Voice miała rozpocząć się po kosmetycznych zmianach w jury. Od dawna wiadomo było, że nie wystąpi Marek Piekarczyk, który po 4 edycjach uznał, że ma dość. Zapowiedziany został powrót Edyty Górniak, która na wstępie postawiła ważny warunek. Zapowiedziała producentom, że nie życzy sobie ponownie występować z Justyną Steczkowską. Podobno wolałaby kogoś, z kim nie musiałaby rywalizować o tytuł największej polskiej diwy. Zaproponowała producentom kandydaturę Ewy Farnej. Młoda artystka bardzo się ucieszyła.
Jest mi bardzo miło, że pani Edyta wzięła mnie pod uwagę i dziękuję za miłe słowa z ust takiej artystki. Nie znam szczegółów tej produkcji, ale ciepłe słowa pani Edyty na długo mi wystarczą - komentuje w rozmowie z Super Expressem.
Producenci jednak jej nie chcieli. Wymyślili jednak dla Edzi psikusa. Wprawdzie poszli jej na rękę jeśli chodzi o Justynę i prawdopodobnie rzeczywiście nie będzie jej w programie, jednak chcą zatrudnić inną gwiazdę, która ma wielkie szanse przyćmić Górniak. Jak ujawnia tabloid, zaprosili na rozmowy Marylę Rodowicz. Legenda polskiej sceny nie chce wypowiadać się na ten temat.
Na razie przygotowuję się do Opola - odpowiedziała wymijająco
Jeśli chodzi o pozostałe fotele jurorskie to według informacji tabloidu, do programu wraca juror pierwszej edycji Andrzej Piaseczny. Barona i Tomsona zastąpi prawdopodobnie Piotr Cugowski, który świetni wypadł na zdjęciach próbnych.