Hyon Yong-chol był generałem od 2010 roku i bardzo ważną postacią w rządzie w Korei Północnej. Pomimo że uchodził za jednego z najbliższych współpracowników Kim Dzong-Una nie uchroniło go to przed brutalnym wyrokiem tyrana. 66-letni generał został skazany na brutalną śmierć przez swojego wodza, który poczuł się osobiście znieważony.
Hyon Yong-chol nie wytrzymał trwającej wiele godzin parady wojskowej na cześć Kim Dzong Una i w pewnym momencie zasnął. Za karę skonfiskowano jego majątek, rodzinę zesłano do obozów pracy, zaś samego byłego dowódcę stracono w bardzo brutalny sposób. Rozstrzelano go z broni przeciwlotniczej…
Kilka miesięcy wcześniej zdjęcia satelitarne zrobione nad Koreą Północną pokazały przerażające metody reżimu na testowanie nowej broni. Przeciwlotnicze działo ZPU-4 sparwdzono strzelając do kilkunastu skazańców. Jak podaje BBC najprawdopodobniej pomysłodawcą takich "testów" był właśnie Hyon Yong-chol.
Zobacz także: Wujek Kim Dzong Una został... ZJEDZONY PRZEZ PSY!