Małgorzata Kożuchowska i Maciej Zień przyjaźnili się przez lata. Aktorce, znanej ze swoich katolickich poglądów, nie przeszkadzała wtedy orientacja seksualna projektanta.
_**Wspierali się nawzajem, spotykali często na gruncie prywatnym, zwierzali się ze swoich najskrytszych marzeń**_ - ujawnia w tygodniku Na żywo znajoma aktorki. Małgosia nosiła sukienki Zienia dużo wcześniej niż zorganizował swój pierwszy pokaz i został dyktatorem mody. Przy każdej sposobności wspominała, że ma bardzo zdolnego kolegę, który czeka na swoje 5 minut. On chętnie gościł na jej premierach filmowych i teatralnych, ona zawsze przychodziła na jego pokazy. W 2010 roku uświetniła nawet jeden z nich jako modelka.
Z czasem jednak aktorka uznała, że Zień trochę przesadza z manifestowaniem swoich poglądów. Ich przyjaźń nie przetrwała słynnego pokazu w kościele, po którym tylko niektóre celebrytki poparły "wizję artystyczną" swojego projektanta. Kożuchowska nie należała do tego grona. Przypomnijmy: Kożuchowska OBRAZIŁA SIĘ NA ZIENIA!
Jako gorliwa katoliczka była zdegustowana pomysłem, by modę prezentować w miejscu kultu religijnego, a oprawę muzyczną zaczerpnąć z filmu "Dziecko Rosemary", opowiadającym o narodzinach potomka szatana - ujawnia informator tabloidu. Bolała nad tym, że jej przyjaciel uraził uczucia religijne wielu osób, by wzbudzić sensację wokół siebie.
Sytuacja nie poprawił ślub projektanta z Anthonem Candido. Ponieważ w Polsce zawarcie takiego związku nie jest prawnie możliwe, Maciej poślubił swojego narzeczonego w Brazylii. Aktorka wprawdzie chętnie deklaruje, że osobom homoseksualnym "należy się taki sam szacunek jak każdym innym", jednak podobno uznała, że tym razem Maciej przesadził.
Małgosia sądzi, że Maciej niepotrzebnie manifestuje swoją odmienność - przyznaje znajoma aktorki. Informacje o ślubie z Anthonem wzbudziły w niej mieszane uczucia. Z pewnością będzie jeszcze tęskniła za przyjacielem.
To rzeczywiście możliwe, bo Zień na razie nie planuje powrotu do Polski. Podobno jego firma popadła w kłopoty finansowe.