We wtorek w Nowym Jorku odbył się koncert Miley Cyrus. Na scenie, jak zawsze pojawiły się dmuchane penisy, wielka zjeżdżalnia z ogromnym językiem wokalistki i karły, z którymi gwiazda "kopulowała" w trakcie występu. Wokalistka znowu ubierała się na kacu lub będąc pod wpływem narkotyków. Zobacz: Miley: "Ja nie mam stylu. Ubieram się, jak mam kaca lub jestem na haju"
Na scenie wystąpiła z zaklejonymi sutkami i nieogolonymi pachami. Na Instagramie napisała, że była przebrana za "kokainową wróżkę". Po koncercie udała się na urodzinowy obiad swojej mamy, na który nie założyła biustonosza pod prześwitującą bluzkę.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów.Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.