Narodziny pierwszego dziecka Angeliny Jolie i Brada Pitta najwyraźniej pomogły w promocji najnowszego filmu Jennifer Aniston Sztuka zrywania. Romantyczna komedia, w której Jen występuje wraz ze swoim życiowym partnerem Vincem Vaughnem zebrała bardzo złe recenzje, ale nie zraziło to fanów aktorki do jej obejrzenia. Film zarobił 38 milionów dolrów przez trzy pierwsze dni!
Przedstawiciele wytwórni Universal Pictures przyznają, że oczekiwali znacznie mniejszych zysków, w granicach 20 milionów dolarów oraz tego, że film zajmie dalsze miejsca na amerykańskim box office. Tymczasem Sztuka zrywania uplasowała się na pierwszym miejscu i, sądząc po ogromnym zainteresowaniu widzów, może pozostać tam na dłużej.
Recenzenci nie zostawili na filmie suchej nitki. Wall Street Journal zapytał nawet: Co ta mądra aktorka komediowa robi w tak głupim filmie?
Cóż, może po prostu stara się zarobić trochę pieniędzy, ponieważ poprzednie jej produkcje filmowe nie okazały się hitami kasowymi. Dwie zeszłoroczne premiery, Wykolejony oraz Z ust do ust, zarobiły odpowiednio 36 oraz 43 milionów dolarów. W porównaniu z produkcją Brada Pitta i Angeliny Jolie, Mr and Mrs Smith, która zarobiła do tej pory 186 milionów, filmy Jen rzeczywiście nie radziły sobie najlepiej.