Po powrocie z majówki w Belgii, gdzie Doda dała kilka koncertów dla tamtejszej polonii piosenkarka i jej nowy chłopak postanowili odpocząć we Włoszech. Wycieczka do Rzymu miała być prezentem z okazji sześciu miesięcy ich związku i miała zakończyć się oświadczynami Emila. Niestety, Haidar nie poprosił Dody o rękę, bo ta wpadła w szał i wróciła do domu taksówką. Przypomnijmy: Doda i Emil pokłócili się na lotnisku!
Najwidoczniej niedoszły narzeczony Dody przyzwyczaił się do jej wybuchowego charakteru, bo ostatecznie wylecieli do Włoch następnego dnia. Wszystko już chyba między nimi w porządku, bo w weekend Rabczewska i Haidar wybrali się popływać motorówką. Zachwycona Doda podzieliła się zdjęciami na Instagramie i nazwała Haidara swoim "kapitanem".
Mamy nadzieję, że miły wypad nie skończył się kolejną awanturą.