Doda lubi podsycać plotki na temat swojego rzekomego ślubu. Niedawno zamieściła na Instagramie zdjęcia z kursu tańca, z podpisem sugerującym, że trenuje z Emilem Haidarem do wesela. Ostatnio zaś umówiła się z rodzicami i swoim przyjacielem, Dżagą, w warszawskim salonie sukien ślubnych. Nie mierzyła jednak kreacji weselnej, ale stroje na trasę koncertową.
Artystkę spotkaliśmy w centrum Warszawy w jednym z najdroższych salonów sukien ślubnych. Doda pojawiła się tam ze swoimi najbliższymi - mamą Wandą i tatą Pawłem którzy przyjechali specjalnie z Ciechanowa - relacjonuje Super Express. Oprócz rodziców pojawił się także sobowtór piosenkarki i jej największy przyjaciel Dżaga.
Ze sklepu tata Dody wyszedł obładowany torbami i kreacjami w pokrowcach. Przypomnijmy, że tym razem jej trasa nie będzie składać się jedynie z pokazywania piersi, śpiewania w pluszowej waginie i operowania wibratorem w okolicach krocza. Zobacz: Doda o trasie koncertowej: "Zwrócę uwagę na problemy dzisiejszego świata".
Wciąż fascynuje nas, jak to będzie wyglądać. No, bo wyobraźcie sobie "zwracanie uwagi na problemy dzisiejszego świata" w czymś takim: