Teresa Lipowska, grająca w serialu _**M jak miłość**_ seniorkę rodu Mostowiaków, 14 lipca skończy 78 lat. W rozmowie z Faktem aktorka wyznaje, że polubiła swoje zmarszczki, bo każda z nich opowiada jakąś historię.
Ja już osiemnastek nie muszę grać. Wszystkie zmarszczki, które mam na buzi, świadczą o tym, co mam w środku - wyjaśnia aktorka.
Lipowska jeszcze nie zdecydowała się na operacje plastyczną, chociaż, jak przyznaje, takie myśli chodziły jej po głowie. Ostatecznie uznała, że na wygładzanie zmarszczek jest już u niej za późno.
Na razie nie myślę o liftingach. Mam dobry krem, jeżdżę na rowerze, więc jeszcze się nie rżnęłam i nie cięłam - ujawniła. Zresztą u mnie to chyba już nie wchodzi w rachubę.
Lipowska obchodziła niedawno 65-lecie swojej pracy artystycznej. Zagrała wprawdzie ponad 70 ról, jednak ostatnio kojarzona jest głównie z Barbarą Mostowiak. Aktorka wyznaje w wywiadach, że wcale jej to nie przeszkadza, chociaż nie miałaby nic przeciwko ciekawszym wątkom zamiast parzenia herbaty.