Michał Wiśniewski nie należy do celebrytów szczególnie przywiązanych do swojej prywatności. Zdążył już publicznie przyznać się do nowotworu, choroby wenerycznej i łuszczycy. Mimo to uznał, że w jego życiu pozostały jeszcze jakieś sekrety. Postanowił się z nich zwierzyć w autobiografii.
Postanowiłem rozliczyć się z całego życia zawodowego i prywatnego - ujawnia w dzisiejszym Fakcie. Napisałem autobiografię, "Nie wolno obawiać się prawdy", a ta książka jest samą prawdą o moim życiu. Nic nie ubarwiałem. Prawda nas wyzwoli.
Piosenkarz podgrzewa atmosferę wokół swoich wspomnień, informując, że wprawdzie książkę ma już gotową, ale jeszcze jej nie opublikuje.
Nie zamierzam jeszcze wypuszczać tej książki - informuje Wiśniewski. Taki dzień z pewnością nadejdzie, ale to jeszcze nie ten moment.
To zapewne delikatne zaproszenie dla wydawców. Chcielibyście to przeczytać?