Ryszard Kalisz po raz pierwszy został ojcem w wieku 56 lat. Czyli raczej późno. Jesienią 2013 roku jego kochanka, Inga Pietrusińska, urodziła małego Ignasia. Jak ujawnili znajomi polityka, był to owoc "sylwestrowej wpadki". Mimo że Kalisz obiecał Indze, że razem z nią będzie wychowywał synka, w praktyce taki model opieki sprawdził się słabo. Kiedy polityk zorientował się, że "ocieplające wizerunek" zdjęcia w Vivie nie zapewnią mu nominacji partyjnej w wyborach prezydenckich, stracił zapał do rodzicielstwa. Z czasem wyszło na jaw, że znacznie chętniej zajmuje się synem swojej nowej kochanki niż własnym.
Zresztą Dominika Lis też szybko zaszła z nim w ciążę. Tym razem jednak skończyło się ślubem. Jak donosi dzisiejszy Super Express, drugie dziecko Kalisza pojawi się na świecie lada moment. Polityk zawiózł już żonę do szpitala.
Ryszard chodzi cały w skowronkach. Nie może się doczekać przyjścia na świat swojego potomka. Opiekuje się Dominiką i robi wszystko, aby jego małżonka była szczęśliwa - relacjonuje jeden z polityków lewicy. Nie poznaję Ryszarda. Nigdy taki nie był. Chyba teraz jest naprawdę zakochany i cieszy się, że mu się w końcu układa. Opowiada, że będzie świetnym tatą. Bardzo mu kibicuję.
Miejmy nadzieję, że wyjdzie lepiej niż za pierwszym razem.