Adam Kraśko, znany jako rolnik, który nie znalazł żony, chętnie deklaruje, że nadwaga wcale mu nie przeszkadza i akceptuje siebie takim, jaki jest. Niestety wygląda na to, że w jego przypadku to raczej nie kwestia akceptacji tylko zdrowia. Rolnik twierdzi, że podczas treningów do programu Celebrity Splash udało mu się zrzucić parę kilo, mimo że ciężko było to zauważyć.
W rozmowie z Super Expressem Kraśko wyznaje, że w młodości był szczupły. Ważył wtedy 60 kilogramów mniej, a dziewczyny za nim szalały.
Z dziewczynami miałem i mam lepszy kontakt niż z mężczyznami - chwali się. Łatwiej mi się z nimi rozmawia. Nie wiem dlaczego, ale tak jest. Często było tak, że dziewczyny przychodziły do mnie po porady w sprawach sercowych. Później się zastanawiałem, jak to jest, że im umiem pomóc, a sobie nie. Szewc bez butów chodzi... Nie mam szczególnych wymagań, mam raczej lęk przed odrzuceniem, bo nie ukrywam, że dostałem parę razy kosza i po prostu się boję. Ale nie mogę się bać przez całe życie.
Rzuciłem papierosy i wtedy zacząłem tyć. Nie chciałem wracać do nałogu i to spowodowało, że sporo przytyłem. Waga to nie choroba! Jestem normalnym człowiekiem jak każdy. Mam nadzieję, że znajdę kobietę, która mnie zaakceptuje. Chcę pobudować dom, posadzić drzewo i spłodzić syna.
Może powinien wystąpić w drugiej edycji programu?