Chociaż życie Marilyn Monroe zostało już opisane w najdrobniejszych szczegółach, po ponad 50 latach od jej śmierci na rynek wciąż trafiają pamiątki związane z seksbombą. Tak jest i teraz, w przypadku nowych zdjęć Monroe.
Fotografie zostały wykonane zaledwie na 3 tygodnie przed śmiercią gwiazdy. Sesja odbyła się na plaży w Santa Monica dokładnie 13 lipca w 1962 roku. Za obiektywem aparatu stał wówczas bliski przyjaciel Monroe, George Barris, który zamierzał wydać książkę poświęconą jej życiu - Marilyn: Her Life In Her Own Words i chciał ją zilustrować między innymi tymi zdjęciami.
Fotografie autorstwa Barrisa są szczególne, bo 36-letnia aktorka jest na nich całkowicie naturalna i nieupozowana. Patrząc na jej uśmiechniętą twarz wręcz trudno uwierzyć, że zaledwie 22 dni później, 5 sierpnia 1962 roku już nie żyła.
Kiedy znaleziono ją martwą w jej posiadłości w Los Angeles, Barris przeżył wstrząs i wyjechał do Francji, gdzie zaszył się na blisko 20 lat. Porzucił plany wydawnicze związane ze zmarłą przyjaciółką, a negatyw schował, nie zamierzając kiedykolwiek go wywoływać.
Ćwierć wieku później Barris zmienił jednak postanowienie i wspólnie z hollywoodzkim fotografem gwiazd Edwardem Westonem wywołał plażową sesję. Sporządzili wówczas 99 odbitek ośmiu wybranych zdjęć. 6 pochodzi z plaży, 2 zostały wykonane we wnętrzu jej domu, w Hollywood. Teraz sześć spośród nich trafi na aukcję w Bloomsbury, która odbędzie się 4 czerwca. Wartość każdego ze zdjęć szacuje się na... ponad tysiąc funtów.