34-letni Justin Jedlica z pewnością nie zdobyłby popularności, gdyby "był sobą". Mężczyzna od kilku lat nałogowo poddaje się operacjom plastycznym, bo chce jak najbardziej zbliżyć się do swego ideału - plastikowego Kena. Przypomnijmy: Żywy Ken: "Chcę być w 100% PLASTIKOWY! Miałem 190 operacji"
Justin postanowił pójść pod nos po raz kolejny. 191. operacja, której się poddał była dla niego jednak dość wyjątkowa. Model zapragnął mieć... skrzydła anioła. Chirurdzy wszczepili mu więc specjalne implanty pod łopatki. Justin chwali się, że "skrzydła" zostały zaprojektowane specjalnie dla niego:
Chciałem, żeby chirurdzy wszczepili mi trzy implanty: jeden, większy pod mięśnie a dwa małe tuż pod skórę. Chcę mieć skrzydła na plecach - wyjaśnia.
Oprócz bicia kolejnych chirurgicznych rekordów, Justin nieźle na nich zarabia. Celebryta stał się już bohaterem kolejnego reality show, które pokazuje jego przemiany.
Zastanawiamy się, czy chirurdzy powinni mu pomagać w realizacji takich marzeń. Powinny być jakieś granice tego, co można z sobą zrobić za pieniądze.
Przypomnijmy, jak żałośnie i tragicznie może się to skończyć: Człowiek Kot POPEŁNIŁ SAMOBÓJSTWO!