Konkursy piękności dla dzieci już od kilku lat robią furorę w Stanach Zjednoczonych, gdzie ambitni rodzice inwestują naprawdę spore kwoty w ubrania, makijaż, specjalne kursy poruszania się po scenie, a nawet operacje plastyczne (!) swoich dzieci. Wszystko po to, by to właśnie ich dziecko zostało "Małą Miss" lub "Małym Misterem". Podobna moda dotarła już niestety do Polski.
W ubiegły weekend w tureckim Bodrum odbył się międzynarodowy konkurs piękności dla dzieci, który miał na celu wybór "Małej Miss Świata". Rywalizację wygrała 10-letnia Ukrainka, Anna Klimovets, która pokonała kilkadziesiąt innych dziewczynek.
Jurorzy wybrali Annę między innymi z uwagi na wideo, które przysłała w ramach konkursu. Dziewczynka chwali się, że jest "inteligenta, piękna i czarująca" oraz że kocha swoją ojczyznę. 10-latka wypadła bez zarzutu także podczas oficjalnej gali a jej portfolio zaimponowało sędziom.
Anna Klimovets otrzymała tytuł Małej Miss Świata, a jej rodak, Arseny Magega, został Małym Misterem Świata.
Co poradzilibyście rodzicom wysyłającym dzieci na takie konkursy?