Bogusław Linda, odtwórca głównych ról w wielu filmach, w tym kultowych Psach, wydał właśnie książkę o sobie. Nosi ona tytuł Zły chłopiec i jest zapisem rozmów aktora z Magdą Umer. Czołowy niegdyś twardziel polskiego kina, wyznaje w niej, że zawsze gubiły go "przygody i kobiety".
Ja wtedy tylko dwie rzeczy widziałem w tych swoich durnych gałach: w jednym oku kwiaty, a w drugim kobiety - wspomina aktor. Kwiaty w celach handlowych. W zamian za seks i uczucia.
Linda wyznaje, że studia aktorskie wybrał właśnie po to, by skuteczniej uwodzić kobiety.
To, co mnie najbardziej ciągnęło do filmu, to możliwość spotkania wielu pięknych kobiet - wspomina aktor. I za każdym razem innych, a nie ciągle tych samych koleżanek z teatru. To była reguła, że jak się bardzo zakochiwałem, to nigdy nie kończyło się dobrze. I nie dawało żyć, spać. I piłem.
Linda spotykał się nie tylko z koleżankami z branży. Był także w związku z Moniką Jaruzelską, której ojciec był wówczas prezydentem.
Ich miłość nie przetrwała jednak romansów aktora, a także jego słabości do ryzykownych rozrywek w towarzystwie Władysława Pasikowskiego. Jaruzelska wspomina w swojej książce ich nocne kąpiele po pijaku z jeziorze i pojedynki na broń gazową. Zobacz: Linda miał ROMANS Z JARUZELSKĄ!