Kinga Rusin lubi udowadniać światu, jak bardzo silną i niezależną kobietą stała się po rozstaniu z Tomaszem Lisem. Przemianę Kingi zaczął oczywiście występ w Tańcu z gwiazdami. Od tamtej pory dziennikarka nie chce nawet wspominać byłego męża, o którym powiedziała kiedyś, że potraktował ją jako "trampolinę do własnej sławy". Teraz też nie jest między nimi lepiej. Przypomnijmy: Rusin o rozstaniu z Lisem: "Nie pamiętam i NIE CHCĘ PAMIĘTAĆ"
Po wynurzeniach opublikowanych w ostatniej Vivie, Kinga Rusin tym razem zwierzyła się Gali. Sądząc po okładce, wywiad będzie kontynuacją zapewnień dziennikarki o byciu samodzielną kobietą. Rozmowę z Kingą reklamuje bowiem cytat: "Wszystko, co mam, zawdzięczam sobie".
Numer trafi do sklepów już w poniedziałek a redakcja zapowiada, że tylko w Gali Kinga opowiedziała "o poczuciu spełnienia i celach, jakie nadal są przed nią".
Kupicie?