Lindsay Lohan zadebiutowała w show biznesie jako 11-latka. Nie da się ukryć, że kolejne lata raczej nie były dla niej szczęśliwe. Ostatnie duże role zagrała w 2013 roku - wcieliła się w Elizabeth Taylor w filmie telewizyjnym pt. Liz i Dick oraz wystąpiła u boku gwiazdora porno Jamesa Deena. Mimo to wciąż wierzy, że uda jej się wrócić na ekrany. Przypomnijmy: Lohan ogłasza powrót: "Show biznes mnie zniszczył!"
Teraz w końcu może jej się udać, bo po raz pierwszy od niemal 8 lat Lindsay Lohan jest wolną osobą. Do zeszłego tygodnia była jeszcze objęta nadzorem kuratorskim i zagrożona aresztem. W czwartek sędzia Sądu Najwyższego w Los Angeles zamknął ostatecznie ostatnią ze spraw toczących się przeciwko Lohan za jazdę po pijaku. Sprawa została zamknięta, ponieważ Lohan udało się ukończyć plan 125 godzin zasądzonych jej w ramach kary prac społecznych. Aktorka pracowała w Nowym Jorku, dokąd przyleciała z Londynu, gdzie grała w teatrze. Prace polegały na sadzeniu roślin ogrodowych oraz budowie placów zabaw.
Lindsay Lohan nie była obecna na rozprawie, nie omieszkała jednak wrzucić zdjęcia na swój Instagram i komentarza na Twitter. Podziękowała w nim swojej adwokatce i napisała, że ma teraz "czyste konto" i liczy na "świeży start".
Myślicie, że się jej uda?