Patrycja Kazadi od lat eksperymentowała z fryzurami, nie bojąc się odważnych cięć i częstych zmian kolorów. Ostatnio występowała na imprezach głównie w perukach, a przedłużanie, koloryzacja i doczepki bardzo mocno odbiły się na kondycji jej włosów. Wczoraj, w finale w You Can Dance, zaprezentowała nowy singiel i nowy wizerunek - coś pomiędzy Madonną z lat 90-tych i modelką erotyczną Amber Rose, byłą kochanką Kanye Westa.
27-letnia celebrytka wyginała się na scenie w skórzanym kostiumie, jednak uwagę zwracały przede wszystkim jej krótkie, pofarbowane na blond włosy.
Kazadi wciąż marzy się kariera w show biznesie, ale w tym nie pomoże chyba nawet nachalna promocja w TVN. Przypomnijmy, że jej debiutancka płyta była klapą i sprzedała się fatalnie. Zobacz: Płyta Kazadi TO KLAPA? "Nic więcej jej nie wydadzą"