Być może nie wszyscy o tym wiedzą, ale Taylor Swift jest jedną z najlepiej zarabiających piosenkarek w ostatnich kilkunastu latach. Jej płyty - zarówno te z okresu country, jak i najnowsza, synth-popowa - sprzedają się w milionach egzemplarzy na całym świecie. Jednak w przeciwieństwie do swoich sławnych koleżanek nie zbudowała popularności na prowokujących teledyskach, seksownym wizerunku i epatowaniu nagością. Ostatnio triumfowała na rozdaniu Billboard Music Awards. Zobacz: Taylor Swift triumfuje na Bilboard Music Awards! Zdobyła 8 STATUETEK!
Jak twierdzi magazyn OK!, skromny wizerunek na scenie ma iść w parze ze skromnością w życiu prywatnym. Taylor, która w grudniu skończy 26 lat, jest podobno dziewicą. Swój "pierwszy raz" miała przeżyć z Jakiem Gyllenhaalem, z którym spotykała się krótko jesienią 2010 roku. Teraz jednak media twierdzą, że wciąż czeka z seksem na "tego jedynego".
Spotykała się z wieloma facetami z pierwszych stron gazet, ale tak naprawdę zależy jej, żeby być docenioną i kochaną - tłumaczy źródło tygodnika. Nie chce być "materacem" dla pierwszego lepszego.
Decyzję Swift o odłożeniu współżycia w czasie dobrze przyjął podobno aktualny chłopak, Calvin Harris.
Zamiast odwrócić się od Taylor i odejść, docenił jej postanowienie - dodaje informator. Jest bardzo cierpliwy i bardzo mu na niej zależy. To wszystko, czego chciała.
Dodajmy, że piosenkarka wychowana została jako bardzo wierząca prezbiterianka, a do 15. roku życia wakacje spędzała wraz z bratem na specjalnych, "biblijnych" obozach.