Co najmniej raz do roku Anna Popek musi tłumaczyć się z plotek na temat swojego odejścia z Pytania na śniadanie. Prezenterka nie jest bardzo lubiana przez widzów, a ostatnio sytuacja stała się jeszcze poważniejsza, gdy okazało się, że na tym samym stanowisku TVP zatrudni albo ją, albo jej konkurentkę, Monikę Richardson Zamachowską. Przypomnijmy: Popek i Zamachowska walczą o pracę! "Wprost się nie znoszą"
Ostatnia "wpadka" Popek na wizji może być jednak decydująca dla jej przyszłości w Pytaniu na śniadanie. W ostatnim odcinku śniadaniówki Popek i Michał Olszański gościli uczestników emitowanego przed laty programu Duże dzieci. Niestety, rozmowa z dziećmi została przerwana, bo Popek... zadzwonił telefon. Dziennikarka nie przejęła się wybitnie tym faktem i zaczęła rozmowę. Powiedziała, że "teraz jest zajęta", ale "oddzwoni za chwilkę". Siedzący obok Michał Olszański nie wyglądał na zdziwionego. Wyjaśnienia nie udzieliła także Popek.