Zapatrzenie w celebrytów może nieść za sobą opłakane skutki, szczególnie wśród osób o słabszej psychice i dużych kompleksach. Co jakiś czas w mediach pojawiają się doniesienia o zwykłych ludziach, którzy zdecydowali się "upodobnić" do swoich idoli. Wyjątkowo przerażające są efekty operacji plastycznych "żywych Barbie i Kenów", sprawiających, że zaczynają przypominać plastikowe lalki. Zobacz: "Żywa Barbie" chce zrobić sobie... TRZYDZIESTĄ SIÓDMĄ operację! "Chcę wyglądać jak postać z kreskówki!"
Jak donoszą brazylijskie media, w czwartek, po walce z białaczką, zmarł 20-letni Celso Santebañes, promujący się w Internecie jako "żywy Ken". Rok temu zdiagnozowano u niego rzadki nowotwór krwi. W grudniu rozpoczął chemioterapię, jednak nie udało się go uratować.
Santebañes od 15. roku życia występował w konkursach piękności. Jak wspominał, już wtedy mówiono mu, że jest podobny do lalki. Owładnięty obsesją "idealnego wyglądu" inwestował w operacje plastyczne, bardzo modne w Ameryce Południowej. Zdobył sporą popularność w Internecie oraz w swojej ojczyźnie.
Ostatniego wywiadu udzielił 18 maja. Mówił wtedy, że nie chciałby już poddawać się większej ilości operacji:
Nie chcę już więcej iść pod nóż – wyznał Celso. Co się stało, to się nie odstanie.
**_
_**
Celso w wieku 5 lat:
**_
_**