Już dawno przestało być tajemnicą, że Andrzej Chyra przesadza z piciem. O problemie zaczęło być głośno, gdy aktor stał się niechlubnym bohaterem kilku niepokojących sytuacji: po raz kolejny sikał na ulicy, tym razem w obecności strażniczki miejskiej, potem pojawił się na bydgoskim festiwalu filmowym na strasznym kacu i z poobijaną twarzą. Gdy już wydawało się, że ustatkował się u boku nowej kobiety, znów wrócił do nałogu.
Przypomnijmy: Chyra znów pije? "Kupił dwie buteleczki wódki"
Ostatnio Chyra odwiedził sklep z bielizną w jednym z warszawskich centrów handlowych.
Sądząc po jego minie, zakupy chyba się udały.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.