Khloe Kardashian uważa, że nie ma łatwego życia, gdyż cały czas jest porównywana do swojej młodszej siostry, Kim. Choć obie mają duże pupy, to Kim jest jednak drobniejsza. Khloe ma krzepką figurę i mocne rysy twarzy.
Niedawno obie pojawiły się w salonie kosmetycznym. Khloe usuwała sobie cellulit oraz rozstępy z biustu i pośladków. Przyznała też, że bardzo chciałaby zmniejszyć rozmiar pupy.
W mediach pojawiło się wiele spekulacji, że Khloe nie tylko użyła lasera do korekty cellulitu, ale zrobiła kolejny krok i poddała się operacji liposukcji. Po przeczytaniu kolejnego doniesienia na ten temat celebrytka wściekła się i opublikowała na Twitterze emocjonalne oświadczenie:
Uważam, że to obrzydliwe, żeby oskarżać mnie o zrobienie sobie odsysania tłuszczu. Ćwiczę 5 dni w tygodniu. Rzeźbię swój tyłek! Wszystko jest udokumentowane przez paparazzi. Domyślam się, że gdybym miała jakąkolwiek operację, musiałabym zrezygnować na 6-8 tygodni z intensywnych ćwiczeń. Dlaczego mi tego nie przyznają? To mi się należy! Wypruwam sobie żyły na siłowni! A może właściwie powinno mi to schlebiać?!?! Hmmmmm... Przy okazji, wysyłam tego tweeta z siłki! Cześć, hejterzy!!!
Zabawne jest to przekonanie niezbyt urodziwej celebrytki, że coś się jej "należy". Khloe powinna się naprawdę cieszyć, że rozmiar jej tyłka tak interesuje Amerykanów.