W 1999 roku fotograf Ben Moon znalazł w jeziorze niedaleko swojego domu topiącego się szczeniaka. Od tego momentu przez 14 lat byli nierozłączni. Moon razem z psem, który dostał na imię Denali, podróżowali razem po całym świecie. Pies był obok niego, gdy w 2004 roku zdiagnozowano u niego raka jelita grubego. Towarzyszył mu w trakcie chemioterapii i pomógł wrócić do zdrowia.
Moon wyzdrowiał, mimo że choroba była bardzo zaawansowana. Razem z Denali prowadził życie nomada i dokumentował ich wspólne doświadczenia. W wieku 13 lat wierny towarzysz fotografa sam zachorował na raka i po roku walki musiał zostać uśpiony. Moon dedykował zmarłemu przyjacielowi film dokumentalny, który na Colorado's 5 Point Film Festival zdobył nagrody Best of Festival i People's Choice.
Możemy bardzo dużo nauczyć się od psów. Wierności, szczerości i wielkiego oddania. Kiedy ktoś, kogo kochasz, wchodzi przed drzwi pięć razy dziennie, za każdym razem powinno się skakać z radości – komentuje swoją przyjaźń z psem Moon.
Dlaczego o tym piszemy? Bo ten film naprawdę warto obejrzeć. Zobaczcie: