W sprawie domniemanej próby samobójczej i obecnego stanu zdrowia córki Whitney Houston wciąż więcej jest pytań niż odpowiedzi. 22-letnia Bobbi Kristina Brown pół roku temu znaleziona została nieprzytomna w wannie, leżąca twarzą w stronę dna. Po przewiezieniu do szpitala miała samodzielnie oddychać, jednak lekarze zdecydowali o wprowadzeniu jej w stan śpiączki farmakologicznej, w związku z ciężkimi uszkodzeniami mózgu. W specjalnym oświadczeniu rodzina Bobbi Kristiny - jej babcia, Cissy Houston i ojciec, Bobby Brown - przyznali, że wyzdrowienie dziewczyny byłoby "cudem". Zobacz: Ciotka o zdrowiu Bobbi Kristiny: "BÓG ZADECYDUJE. Nic mi do tego. To Jego zadanie!"
Teraz pojawiła się kolejna, mocno niepokojąca informacja. Jak twierdzą informatorzy brytyjskiego The Mirror, rodzina Bobbi chce zabrać ją z ośrodka rehabilitacyjnego, w którym się obecnie znajduje, do jej rodzinnego domu po to, żeby, jak twierdzą, "odeszła w spokoju". Ponownie jednak bliscy Houston spierają się o dalszy los jej jedynej córki - Brown zapowiedział bowiem, że pod żadnym warunkiem nie zgodzi się na odłączenie jej od aparatury podtrzymującej życie.
Planują zatrzymać ją w stanie Georgia i, o ile to możliwe, przywieźć do domu - tłumaczy źródło tabloidu. To jest jej dom, to był dom jej matki. Byłoby wspaniale, gdyby udało im się zabrać ją z ośrodka. Chcą pozwolić jej umrzeć w spokoju, otoczonej bliskimi, zdjęciami i pamiątkami po Whitney. To dla niej najlepsze w tej bardzo złej sytuacji.
Z kolei osoby z otoczenia Bobby'ego Browna zapewniają, że ojciec będzie walczył o pozostawienie córki przy życiu: B_obby* nigdy nie pozwoli na odłączenie jej od aparatury podtrzymującej życie_* - mówi informator People Magazine.
Przypomnijmy, że wciąż nie jest znana rola Nicka Gordona, męża Bobbi i "przyszywanego" syna Houston, w tej tajemniczej sprawie. 25-latek zniknął tuż po hospitalizacji dziewczyny. Niedawno wyszedł z kliniki odwykowej. Zobacz: Mąż Bobbi Kristiny jest podejrzewany o próbę jej zabójstwa?!