Ewa Chodakowska od półtora roku jest żoną trenera Lefterisa Kavoukisa. Tabloidy coraz bardziej martwią się o ich plany rodzicielskie, zwłaszcza po burzy, jaka wybuchła w reakcji na kampanię _**Nie odkładaj macierzyństwa na potem**_. Ewa skończyła w lutym 33 lata i przyznaje, że temat coraz częściej do niej wraca.
Może najwyższa pora, żeby dziecko stało się naszym, czytaj: każdej kobiety, osobistym i świadomym wyborem, a nie odpowiedzią na oczekiwania całego społeczeństwa - komentuje w magazynie Flesz. Temat dziecka wraca do mnie jak bumerang. Pytają wszyscy: rodzina, znajomi, sąsiadki. Jedni mnie straszą: "Zobaczymy, czy będzie ci tak do śmiechu, jak będziesz miała dzieci", inni ganią: "Co to za życie bez dzieci?". Te pytania są zupełnie normalne, ale u mnie do grona zainteresowanych dochodzą jeszcze zupełnie obce mi osoby. Nie ma wywiadu, w którym to pytanie by nie padło.
Chodakowska chwali się, że ma grafik zapełniony na kilka miesięcy. Wkrótce rozpoczyna zdjęcia do kolejnego sezonu programu _**Be active**_ w Kuchnia+ i organizuje treningi dla polonii w Chicago i Nowym Jorku.
Wszystko w swoim czasie - uspokaja w magazynie Flesz. Na razie mam prawie 1,5 mln "dzieci" na Facebooku.