Ostatnio Marta Żmuda-Trzebiatowska pojawia się w mediach głównie z powodu swojego ojca, który spowodował po pijaku wypadek samochodowy. Ponieważ szpitalne badanie krwi wykazało, że miał w niej 1,8 promila alkoholu, sprawa stała się poważna. Jego agresywne zachowanie w sądzie nie poprawiło sytuacji i sprawiło, że nazwisko jego córki kojarzone jest z tą niesmaczną historią.
Nic dziwnego, że Marta chce, żeby mówiono o jej karierze scenicznej, a nie tylko rodzinnych aferach. Dzisiaj pojawiła się więc w TVP na planie Pytania na Śniadanie. Wystąpiła tam jako ekspertka od przyjaźni. Przy okazji promowała swój nowy spektakl Ciotka Karola 3.0 Teatru Kwadrat, w którym występuje.
Prowadzący program zapytali Martę, czy wierzy w istnienie damsko-męskiej przyjaźni.
Ja twierdzę, że istnieje. To jest wszystko kwestia postawienia odpowiednich granic, których się po prostu nie przekracza - powiedziała Marta. Zwierzyła się też, że sama ma bardzo niewielu przyjaciół: Mogłabym policzyć ich na palcach jednej ręki.
Po nagraniu pozowała pod studiem i rozdała kilka autografów.