Na łamach amerykańskich gazet rozgorzała walka pomiędzy dwiema świeżo upieczonymi mamami, Christiną Aguilerą i Nicole Richie. Obie, zapatrzone w swoje pociechy, walczą o to, które dziecko zgarnie więcej pieniędzy za pierwszą sesję fotograficzną.
Pierwszą bitwę w wojnie o okładki magazynów wygrała Aguilera, której pismo OK! zaproponowało 1,5 miliona dolarów za zdjęcie jej synka, Maxa Lirona Bratmana. Jednak gwiazda muzyki pop zerwała kontrakt w chwili, gdy czasopismo nie było w stanie zagwarantować, że Christina będzie mieć okładkę na wyłączność. Na rezygnację ze współpracy miał wpływ również fakt, że redakcja odmówiła usunięcia z numeru zdjęć nowonarodzonej córeczki Nicole Richie.
Menadżer magazynu OK! wyznał w oficjalnym prasowym oświadczeniu:
Christina ma wybujałe poczucie własnej wartości i oczekuje astronomicznych sum za jedno zdjęcie syna. Numer "OK!", na okładce którego znajdowały się ślubne zdjęcia Aguilery, wcale nie sprzedawał się tak dobrze. Wątpię, aby ktokolwiek w branży uważał, że jej fotografie są aż tak cenne. Christina chyba straciła rozeznanie, kto ile jest wart.
Oferta Christiny jest nadal aktualna. Gwiazda chętnie sprzeda zdjęcia swojego ukochanego Maxa, ale pod jednym warunkiem. Fotografia syna nie ukaże się w piśmie, w którym opublikowane zostaną zdjęcia córki Nicole. Wszyscy w Hollywood wiedzą, że piosenkarka nienawidzi Richie. Aguilera nie zniosłaby, gdyby wizerunek jej dziecka znalazł się obok twarzy małej Harlow Madden.