Wczoraj po południu do mediów trafiło oficjalne oświadczenie wspólników Macieja Zienia, nazywanego "ulubionym projektantem" wielu polskich gwiazd. Zień, prywatnie przyjaciel Małgorzaty Kożuchowskiej i Katarzyny "Kate Rozz" Gwizdały, wyniósł ze swojego luksusowego butiku przy Mokotowskiej 57 ubrania i kilkadziesiąt tysięcy złotych w gotówce. Interweniowała policja.
Nasza czytelniczka była świadkiem awantury pod butikiem projektanta. Opisała nam zaobserwowaną sytuację:
Przed chwilą byłam świadkiem awantury pod sklepem Macieja Zienia. Awantura była z jakąś blondynką w asyście policji. Projektant był bardzo zdenerwowany. Mówił, że jest wściekły, że wrócił po 4 miesiącach a wspólnik mu nie odpisywał. Próbował coś wytłumaczyć blondynce (nie mam pojęcia kim ona jest). Zwracał się do niej zirytowany: "Słoneczko ty moje".
Przypomnijmy, jak sam Zień wyjaśnie tę sytuację: Zień odpowiada wspólnikom: "To MANIPULACJA W KOMUNISTYCZNYM STYLU!"