Nie cichną echa kampanii Nie odkładaj macierzyństwa na potem, sugerującej, że macierzyństwo i kariera wzajemnie się wykluczają. Kontrowersyjny spot skrytykowała między innymi Paulina Młynarska, która stwierdziła, że twórcy reklamówki wykreowali negatywny obraz kobiety sukcesu biorącej pigułki antykoncepcyjne i odmawiającej rodzenia dzieci. Swoje stanowisko opisała w dość obrazowy sposób.
Teraz głos zabrała jej siostra, Agata. 50-letnia prezenterka wychowała czwórkę dzieci: dwóch synów z pierwszego małżeństwa oraz dwie adoptowane córki. Młynarska powiedziała jednak, że łączenie pracy zawodowej i życia prywatnego nie musi być wyrzeczeniem. Skoro jej udało się zrobić karierę i wychować dzieci, to każdy to potrafi.
Mam fantastycznych synów. Jestem z nich dumna. Dziś są dorośli, niezależni i cieszę się, że mogą realizować swoje marzenia. Zawsze starałam się być najlepszą matką jak to możliwe, a że praca czasem zabierała mnie dzieciom, to nie znaczy, że działo się coś złego - tłumaczy w tabloidzie.
Z perspektywy lat nie żałuję tego, że oprócz wychowania dzieci postawiłam też na pracę. Niejedna matka ma z tym problem i podobne dylematy. Pozwólmy matkom pracować bez wyrzutów sumienia. Łączenie pracy z domem jest wielką sztuką. Znam pielęgniarki, stewardessy czy lekarki, które biorą nocne dyżury, pracują na kilku etatach, w tym jako matki i żony. Jeśli rodzina im sprzyja i wspiera, to mogą przenosić góry.
_
_