Od kilku tygodni w Stanach Zjednoczonych jest głośno o początkującej modelce z Kalifornii, Lauren Wasser, której amputowano nogę po tym, jak dostała infekcji po użyciu zwykłych tamponów. 24-latka trafiła do szpitala z poważnym zakażeniem, po tym, jak użyła tamponów Kotex Natural Balance firmy Kimberly-Clark. Dziewczyna zachorowała na zespół wstrząsu toksycznego.
Wasser od kilku miesięcy walczy z korporacją oraz siecią sklepów rozprowadzających tampony. Firmy wypierają się działania na szkodę klientów, ale Lauren twierdzi co innego. Zdaniem dziewczyny producent środków higienicznych nie zadbał o to, by na opakowaniu pojawiły się odpowiednie informacje o ryzyku zakażenia.
Dziewczyna użyła tamponu podczas imprezy u swoich znajomych i gdy poczuła się źle, natychmiast wróciła do domu, sądząc, że są to zwykłe objawy zatrucia alkoholem. Znaleziono ją nieprzytomną następnego dnia. Lekarze w szpitalu stwierdzili, że Lauren przeszła atak serca i była 10 minut od śmierci.
24-latka próbowała swoich sił jako modelka, ale zakażenie popsuło jej plany zawodowe. Zespół wstrząsu toksycznego przerodził się bowiem w gangrenę, a zakażenie objęło całą jej prawą nogę. Lekarze musieli ją amputować, żeby choroba nie rozprzestrzeniła się dalej.
Lauren Wasser pozwała już producenta tamponów. Dziewczyna twierdzi, że swoim bezmyślnym i niedbałym działaniem doprowadzili ją do kalectwa.
Wiesz, że palenie zabija, ale mimo to sięgasz po papierosa. Gdybym wiedziała, że używanie tamponów może doprowadzić do takiego zakażenia, nigdy bym ich nie użyła - wyjaśnia Lauren.