Między Johnem Porterem i Anitą Lipnicką od dawna się nie układało. Podobno piosenkarka, znudzona małżeństwem ze starszym o ćwierć wieku muzykiem, romansowała z młodszymi. Porter był gotów przymknąć na to oko, jednak ostatecznie "otwarty związek" nie sprawdził się w praktyce. Kilka dni temu muzyk oficjalnie potwierdził ich rozstanie.
Mimo że obiecali sobie z Anitą, że pozostaną przyjaciółmi i współpracownikami, najwyraźniej po rozstaniu poczuł się samotny. Zamieścił na Facebooku zachęcający wpis: Jestem wolny, cokolwiek to znaczy, więc bierzcie mnie.
John ucieszył się, że może już ogłosić, że jest wolny - ujawnia informator Faktu. Dla Anity to osobista porażka. To ojciec jej dziecka i mężczyzna, któremu poświęciła 12 lat życia. Nie jest jej łatwo.
_
_